Obserwatorzy

niedziela, 8 kwietnia 2012

Śmieszne filmiki z kotami


W Internecie wciąż przybywa świetnych ujęć futrzaków. Śmieszne filmy z kotami bawią i pozwalają choć trochę poznać kocią naturę. Nie tylko posiadacze mruczących pociech rozczulają się widząc nakręcone słodkie kociaki albo przeglądając doskonałe zdjęcia z nimi w roli głównej. Poniżej przedstawiłam kilka uroczych filmów przedstawiających zabawne kocurki.

Koty to wspaniałe gaduły


Jak już nie mruczą, to przeważnie śpią


Albo badają wszystko, co się dzieje dookoła


Opanowały sztukę chodzenia na pazurkach


i naukę masażu


Nie boją się pokazać, kto w domu rządzi

Ciekawostki o kotach



Jako, że koty są bardzo ciekawymi zwierzakami, zamieszczamy dużą garść przydatnych ciekawostek na ich temat.

Mruczenie nie oznacza tylko zadowolenia. Mruczenie często towarzyszy chorobie lub poczuciu bezbronności.

Koty nie mają obojczyków i dlatego mogą z łatwością przecisnąć się przez szczeliny – pod warunkiem, że przejdzie im głowa.

Koty mają dodatkowy zmysł – organ Jacobsona, który znajduje się na podniebieniu. Jest to receptor łączący zmysł smaku i powonienia.

Ok. 10 % kości kota znajduje się w jego ogonie.

Kąt widzenia kota wynosi 185 stopni.

Kot w ogóle nie widzi tego, co znajduje się w bardzo bliskiej odległości, dlatego nie znajduje kawałków jedzenia, które położy mu się blisko na podłodze.

Koty mają trzecią powiekę, która chroni oko przed wysychaniem.

Koty skaczą siedem razy wyżej niż ich własna wysokość.

Koty mogą osiągać prędkość 50 km/h.

Koty rozróżniają kolory, tj.: niebieski, zielony i czerwony.

Koty słyszą dźwięki o 2 oktawy wyższe niż człowiek.

Zadowolenie kota można poznać po ułożeniu ogona – jest on wtedy zadarty do góry.

Głaszcząc kota, łagodzimy stres.

Alergia na koty to nie uczulenie na sierść, ale na enzym zawarty w ślinie.

Norma spaniowa dla kota wynosi 15 godzin na dobę.

Kocimiętka to koci narkotyk, który działa na koty podobnie jak marihuana na ludzi.

Posiłek przeciętnego kota to równowartość 5 myszy.

Koty raczej nie mają rzęs.

Wykastrowane koty żyją o 3 lata dłużej niż te, które nie zostały poddane kastracji.

Gepardy jako jedyne z rodziny kotów nie mają zdolności chowania pazurów.

Koty nie znoszą krzyków, dlatego też nie nadają się do towarzystwa dla małych dzieci.

Prawie wszystkie białe koty o niebieskich oczach są głuche.

Koty są wrażliwe na zapach azotu, chloru oraz detergentów.

Prawie wszystkie dorosłe koty nie tolerują laktozy, która jest składnikiem mleka krowiego.

Poduszki na łapkach służą jako amortyzatory przy lądowaniu.

Koci mózg jest bardziej zbliżony do ludzkiego niż psiego.

W starożytnym Egipcie za zabicie kota groziła kara śmierci. Zwłoki kotów mumifikowano. Na znak żałoby po zmarłym kocie członkowie rodziny golili sobie brwi.

Kot, który jest podekscytowany ma szerokie źrenice, jeśli jest zestresowany ma wąskie.

U kotów syjamskich miejsca na ciele, które są narażone na zimno mają ciemniejszy kolor.

Przynosząc właścicielowi zdechłą mysz lub ptaka kot okazuje mu wdzięczność.


sobota, 7 kwietnia 2012

Terrarystyka


Terrarystyka jest pasją wymagającą od właścicieli egzotycznych zwierząt, także roślin sporej dawki wiedzy na ich temat. Zarówno hodowane żółwie, przeróżne jaszczurki, węże, pająki, płazy ogoniaste i bezogoniaste, nieprzeciętne owady, niebezpieczne skorpiony oraz skorupiaki czy małże muszą być otoczone profesjonalną opieką, aby zapewnić im życie w jak najbardziej zbliżonych do naturalnych, rodzimych warunkach. Duży nacisk kładzie się nie tylko na dostarczaniu im odpowiednich składników pokarmowych, ale również na kontrolowaniu temperatury w terrarium i stałej wilgotności powietrza. Także istotne jest, by hodowane zwierzęta jadowite lub z innych przyczyn zagrażające zdrowiu czy życiu ludzi odizolować od otoczenia ochronnymi barierami.

Terrarium


Coraz więcej osób wybiera mniej absorbujące czas okazy niezwykłych gatunków roślin. Dzbaneczniki, kapturnice, muchołówki lub inne rośliny owadożerne fascynują swoimi przekształconymi liśćmi zdolnymi do chwytania, a potem pobierania cennych składników odżywczych z ciał ofiar, jakimi są przeważnie skorupiaki i owady. Ci mięsożerni producenci nie wymagają hodowli w terrariach, doskonale radzą sobie w domowych warunkach, gdzie pomagają swym właścicielom pozbyć się nieproszonych insektów.


Konie zimnokrwiste

Przez długie lata konie zimnokrwiste hodowane były przeważnie dla ich ogromnego znaczenia w pracach rolnych, w przemyśle transportowym oraz mięsnym. Najwyżej ceniono je za siłę, wytrzymałość i wyjątkowo łagodne usposobienie. Charakterystyczna odmiana polska jest krzyżówką dawnej linii drobniejszych, rodzimych zwierząt z przedstawicielami ras, do których należały konie szwedzkie, francuskie, belgijskie, bretony i bulony. Ich ogromną przewagą nad gorącokrwistymi krewniakami objawia się w stosunkowo łatwiejszym oraz tańszym wychowaniu wraz z pielęgnacją, szybkim tempie wzrostu, wczesnym dojrzewaniu. 



Mimo rozwoju technologii oraz coraz to sprawniejszych maszyn, konie zimnokrwiste nie utraciły swych walorów w pracach leśnych, agroturystyce, rolnictwie ekologicznym i fizjoterapii. Im głośniej przypomina się wagę ochrony środowiska, tym więcej zastosowań przypada tym olbrzymim, masywnym zwierzakom. Współcześnie ich miłośnicy mogą spotkać je na organizowanych wystawach, konkursach orki, zwozu słomy na czas, zrywce drewna, czy powożenia bryczką. Pozbawienie ich roli zaprzęgowej dorożek, sań czy siły pociągowej wozów transportowych stałoby się nie tylko przykre dla folkloru wsi, ale również nieopłacalne.

O polskich koniach


Polskie rasy koni

Miłośnicy koni i jazdy na tych pięknych stworzeniach z pewnością znają nasze polskie rasy koni. Osobom nie zajmującym się na co dzień tymi zwierzętami warto przybliżyć w kilku słowach odmiany wywodzące się z terenów kraju oraz historycznie związanych z jego mieszkańcami. Polskie rasy koni obejmują sześć odmian:

konie wielkopolskie - konie są chętnie użytkowane w sporcie i jeździe rekreacyjnej. Najczęściej spotyka się umaszczenie kasztanowate oraz gniade. Występują odmiany: mazurska i poznańska.


konie małopolskie – jej przedstawiciele są trochę mniejszej postury od rasy wielkopolskiej i wywodzą się z terenów obecnej Lubelszczyzny.


konie huculskie – rasa górska koni wytrzymałych, silnych i łagodnych. Hucuły prawdopodobnie pochodzą od tarpanów


konie śląskie - korzenie rasy sięgają XV wieku. Pochodzą od koni hodowanych na terenie Dolnego i Górnego Śląska.


- Konik polski, inaczej konik biłgorajski - to ras koni wytrzymałych, długowiecznych, odpornych na choroby. Znosi trudne warunki i sprawdza się w ciężkiej pracy.


Polski koń zimnokrwisty - charakteryzuje się dużą masą ciała, wczesnym dojrzewaniem i szybkim wzrostem

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Kot


Kot – najlepszy przyjaciel człowieka?

Najlepszy przyjaciel człowieka – słysząc to określenie oczami wyobraźni widzimy psa. Nie bez powodu, wszak to stworzenie wierne, towarzyskie, zawsze chętne do zabawy czy też wyjścia na spacer ze swoim panem. W dodatku z psem bardzo łatwo nawiązać kontakt i zrozumieć jego zachowanie i intencje. Zupełnie inaczej sprawa wygląda z kotami.

Zrozumieć kota
Koty… cóż, koty są jakieś inne. Przede wszystkim nie szczekają. Zdarza im się miauczeć, to prawda, ale czym jest miauczenie przy szczekaniu. W dodatku szczekanie psa ma zazwyczaj swoją łatwą do zrozumienia przyczynę. Gdy pies szczeka na obcą osobę – broni mieszkania i domowników. Szczeka, jak chce żeby mu dać jeść – przecież nie umie tego wyrazić inaczej. Szczeka, jak jego pan wraca do domu, nie potrafiąc pohamować swojej z radości. Zdarza się też, że obszczeka wychodzących gości, to z nadmiaru emocji. A kot? Kot miauczy… tak naprawdę nie do końca wiadomo dlaczego. Może chce mu się jeść? Nie… to może chce się przytulić? Hmm, ucieka? To może rzucić mu jego ulubioną zabawkę? Miauczy z nią w pysku? I dlaczego do licha miauczy zawsze o 3 w nocy? Za to bez wątpienia koty nadrabiają mruczeniem. Wystarczy takiego chwilę pogłaskać, a zaraz się zrewanżuje głębokim, jakże relaksującym terkotaniem. I od razu robi się przyjemniej.




Spacer po kociemu…
Poza tym koty nie wychodzą na spacer. A przepraszam, kotów się nie wyprowadza na spacer. Pomijam oczywiście tych desperatów widywanych z kotami na smyczy, którzy najwyraźniej zawsze chcieli mieć psa, ale kupowali po ciemku i coś nie wyszło… Ogólnie rzecz biorąc koci stosunek do spacerów wyraża się na dwa jakże różne sposoby. Może być albo całkowicie na NIE – co oznacza dosłownie „Nie wystawię nosa za próg i nawet nie staraj się mnie przekonać, czasem nie próbuj mnie wynosić na rękach, nie zbliżaj się do mnie w kurtce, nie nieeee NIEEEEE!!!”. Druga opcja brzmi mniej więcej tak „Czemu znowu zamknąłeś okno, nie wiesz, że chcę wchodzić i wychodzić kiedy tylko mi się podoba?!”. W każdym razie z kotem, w przeciwieństwie do psa, nie mamy co liczyć na jakże orzeźwiające, deszczowe spacery o 5 nad ranem.
To oczywiście nie jedyne różnice. Pies jest stworzeniem niezwykle chętnym do zabawy. Wystarczy pokazać mu piłeczkę, gumową kość, czy inną zabawkę, a uszy staną mu dęba, oczy prawie wyjdą z orbit i z walonym jęzorem będzie u twoich stóp gotowy na każdą zaproponowaną zabawę. Z kotem nie pójdzie tak łatwo. Trzeba wykazać się nie lada cierpliwością, uparcie wodząc końcem sznurka przed kocim nosem, żeby ten łaskawie się ruszył, a jak już to zrobi to po dwóch minutach i tak mu się znudzi.

Różne zastosowania ogona
Jedną z najbardziej charakterystycznych różnic między psami i kotami jest sposób wykorzystywania ogona. Do czego służy ogon psu, każdy widzi. W skrócie – działa na zasadzie radiatora z wiatraczkiem. Z tym, że radiatory odprowadzają ciepło, a psie ogony skutecznie odprowadzają nadmiar psich emocji. Po co ogon kotu? Trudno powiedzieć. Czasem nim pomacha, ale jakoś tak od niechcenia i chyba częściej, jak jest zły. Naukowa teoria mówi, że główna funkcja kociego ogona to pomoc w utrzymaniu równowagi podczas kocich szaleństw.

Kot 3d
I tym sposobem doszliśmy do rzeczy często najtrudniejszej do zaakceptowania przez osoby zastanawiające się nad zakupem kota. Kocie szaleństwa. O ile pies jest stworzeniem wybitnie dwuwymiarowym, dla kota trzeci wymiar nie jest żadną przeszkodą i możemy się go spodziewać absolutnie wszędzie. Półki, szafy, stoły i wszelkiego rodzaju zakamarki nie stanowią dla kota żadnej przeszkody, a nawet zachętę do eksplorowania otaczającej go przestrzeni. Stąd posiadacze kotów zmuszeni są do odpowiedniego przystosowania swojego mieszkania do kociego charakteru. Być może projektowanie wnętrz specjalnie z myślą o kocim towarzyszu jest pewną przesadą, jednak warto przygotować spokojny kącik na kocią kuwetę, pozasłaniać wszystkie wejścia za szafki, lodówkę itp. oraz poprzyklejać do podłoża wszelkie przedmioty stojące przy krawędzi i dające się łatwo stłuc.




Kot – nie dla każdego
Czytając ten artykuł możesz odnieść wrażenie, że koty zostały zaprojektowane na przekór wyobrażeniu idealnego przyjaciela człowieka. To prawda. Koty to wyjątkowo uparci indywidualiści, zawsze mający swoje zdanie i robiący wszystko jakby na przekór naszym oczekiwaniom. Być może właśnie dlatego sprawiają swoim właścicielom tyle przyjemności na co dzień. Koty to zdecydowanie stworzenia nietuzinkowe, które najlepiej odnajdą się u niebanalnych opiekunów.

niedziela, 1 kwietnia 2012

Karmienie żółwia

Czym nakarmić żółwia?

Chyba niewiele jest osób, które nigdy w życiu nie opiekowały się - choćby przez krótki czas -jakimś zwierzęciem. W większości współczesnych domów jednym z lokatorów jest czworonożny przyjaciel człowieka - pies, a nieco rzadziej - chodzący własnymi drogami kot. Jednak na tych dwu zwierzętach lista domowych, czy raczej „udomowionych” stworzeń oczywiście się nie kończy. Hoduje się dziś w domach również różnego rodzaju gryzonie, a także najrozmaitsze gatunki ryb, ptaki, a nawet gady, takie jak węże czy żółwie wodno-lądowe, czy lądowe. Te ostatnie obecnie pojawiają się w sklepach zoologicznych, niezwykle rzadko, w większości wypadków otrzymać je można tylko na zamówienie.

Swoją drogą, warto wspomnieć, że jeszcze kilkanaście lat temu głośno było o nielegalnym handlu żółwiami lądowymi, przechowywanymi w niehumanitarny sposób. Jednak to, czy żółw jest dostarczany do nabywcy w sposób dla niego „dogodny” czy nie, to dopiero początek problemu. Sama hodowla bowiem wymaga przede wszystkim zdobycia odpowiedniej wiedzy. Żółwiowi lądowemu zapewnić należy odpowiednio duże terrarium, piasek, optymalną dla niego temperaturę, specjalną lampę i - nie zawsze łatwe do zdobycia - pożywienie… Jednym z najpoważniejszych i najbardziej brzemiennych w skutki błędów popełnianych podczas hodowli lądowych żółwi jest karmienie ich samą tylko sałatą. Roślina ta ma bardzo mało wartości odżywczych. Niedostarczenie żółwiowi odpowiedniej ilości witamin prowadzi z kolei do awitaminozy, a ta powoduje m. in. deformację skorupy, spowodowaną nieprawidłowym jej wzrostem. To w konsekwencji powoduje, że zwierzę może mieć problemy z chodzeniem, ponieważ nieodpowiednio wykształcona tylna, dolna część skorupy sprawia, że w pewnym momencie żółw zamiast poruszać tylnymi łapami ciągnie je za sobą, przez co chodzi wolniej, co z kolei źle wpływa na perystaltykę jelit. Dlatego dieta żółwia lądowego musi składać się z roślin bogatych w wartości odżywcze, np. brokułów, czy jarmużu. Wzbogacana powinna być specjalnym pożywieniem tworzonym specjalnie dla żółwi, które, nota bene, nie każdemu właścicielowi skorupy musi smakować.

Poza tym, nawet najstaranniej dobrana dieta i najbardziej przypominające naturalne otoczenie projekty wnętrz terrariów nie zastąpią zwierzętom ich środowiska naturalnego i zawsze będą tylko jego atrapą, produktem zastępczym, półśrodkiem.

Takie, banalne pewnie stwierdzenie otwiera drogę do – prowadzonych już zresztą niejednokrotnie - dyskusji na temat praw zwierząt. Można się zastanawiać na przykład, czy jako ludzie mamy prawo zamykać różnego rodzaju stworzenia w klatkach, po to tylko, by można było zobaczyć je na żywo, pokazać dzieciom i spędzić ciekawie czas spacerując po ogrodzie zoobotanicznym. W końcu dla dzieci zawsze to jakaś atrakcja i przyjemność. Natomiast to, czy dla oglądanych „okazów” czas spędzany w ZOO jest rzeczą równie przyjemną, uznać należy niewątpliwie za kwestię mocno dyskusyjną.

Dlatego lepiej może warto byłoby zastanowić się nad tym, czy na pewno nie jesteśmy w stanie zapewnić dziecku innych, może bardziej rozwijających atrakcji niż wycieczka po ZOO, a jako zwierzę domowe zaproponować małemu, zainteresowanemu światem zoologowi na przykład szczeniaka ze schroniska. Nawet jeśli w domu jest już jeden pies, może warto zaopiekować się drugim, zamiast sprowadzać z dalekich (znacznie cieplejszych!) krajów niełatwego w utrzymaniu żółwia.

Obroże

Obroże dla psów przeciw kleszczom i pchłom

W ostatnich latach uciążliwy problem z pchłami i kleszczami został bardzo nagłośniony przez media. Prawdą jest, że pchły potrafią być prawdziwą zmorą nawet najspokojniejszego psa, wyprowadzając go z równowagi. Natomiast kleszcze należą do niebezpiecznych pajęczaków będących wektorami chorób wywoływanych przez wirusy i bakterie. Nie wszystkie schorzenia można wyleczyć bez powstania trwałych komplikacji i uszczerbku na zdrowiu. Dbałość o dobre samopoczucie oraz kondycję pupila to główne zadanie produktów ochronnych przygotowanych specjalnie dla czworonogów. Nowoczesne obroże przeciw pchłom i kleszczom pozwalają z dużym prawdopodobieństwem ustrzec futrzaka przed pasożytami.

Najpopularniejszą bronią przeciw insektom są obroże zawierające różne połączenia substancji czynnych: propoksur, należący do pochodnych kwasu karbaminowego oraz syntetyczny pyretroid, flumetryna, imidaklpryd, pyrioksyfen, diazinon itd. Podczas noszenia przez psa uwalniają je w sposób ciągły, po czym rozprzestrzeniają się one na sierści zwierzaka. Składniki działają na pchły, kleszcze, wszy i larwy w sposób kontaktowy. Samo wchłanianie przez skórę odbywa się w śladowym stopniu, przez co nie stanowią zagrożenia dla zdrowia zwierzaka. Czas działania obroży zależy od długości i gęstości sierści, stanu utrzymania zwierzęcia oraz intensywności inwazji kleszczy. Obroże przeciw kleszczom i pchłom różnią się od siebie nie tylko ceną. Różne marki dostępnych w sprzedaży obroży podają odmienny ich okres skuteczności, począwszy od pierwszego dnia od założenia do przeważnie 10 tygodni - 8 miesięcy w przypadku kleszczy. Działanie ochronne przed pchłami oraz wszami jest bardziej trwałe.

Należy dodać, że powtarzające się moczenie obroży powoduje jej szybszą utratę skuteczności. Tylko niektóre obroże są wodoodporne, dlatego warto przemyśleć ich zakup, jeśli pupil często zażywa kąpieli w stawie lub jeziorze podczas spacerów. Nie można także zapominać o ekosystemie naturalnym oraz szkodliwości substancji aktywnych dla zdrowia wodnych zwierząt i roślin. Zwracajmy na to uwagę wybierając markę produktu. Obroże niewodoodporne przeważnie zakłada się po umyciu i wysuszeniu psa, a na czas kąpieli zdejmuje i zapina dopiero po wyschnięciu sierści. Długość obroży powinna być dostosowana odpowiednio do rasy i postury czworonoga.

Przeciwwskazaniem do noszenia przez psa obroży jest zły stan zdrowotny zwierzęcia, rozległe zmiany skórne oraz okres rekonwalescencji. Wiele firm produkujących obroże zastrzega ich użycie dopiero po ukończeniu 3 miesiąca życia. Dla młodszych psów do 6-tego tygodnia życia przeznaczone są specjalne obroże przeciw pchłom i kleszczom dla szczeniaków. Obroże te umożliwiają dopasowanie i samodzielne skrócenie obroży. W przypadku nagłego szarpnięcia, automatycznie rozpinają się. Składniki aktywne zawarte w obrożach przeciw kleszczom i pchłom nie kumulują się w organizmie. Nie upośledza węchu zwierzęcia. Sporadycznie wywołują swąd skóry psa w pierwszych dniach stosowania. W przypadkach nasilonych objawów nadwrażliwości należy niezwłocznie zdjąć obrożę i skonsultować się w lekarzem weterynarii.

Dla większego bezpieczeństwa wielu właścicieli czworonogów stosuje dodatkowe krople przeciw kleszczą lub preparaty w sprayu. Pamiętajmy, że nie istnieje środek o 100% pewności, stąd zawsze należy kontrolować skórę zwierzęcia. Niewątpliwie profilaktyka jest w bardzo ważna i może uratować życie naszemu pupilowi. Preparaty mają działanie zapobiegawcze inwazji również innych pasożytów, takich jak pchły, więc ich stosowanie jest niezwykle korzystne. Warto przypomnieć, że wszelkie tego typu środki są toksyczne po spożyciu. Należy chronić najmłodszych, a po użyciu preparatów dokładnie umyć ręce.